2. Nerd

- To co byś chciał obejrzeć? Mam Avengers, Batmana, Iron mana, Thora – wyliczał Stiles przeglądając leżące na DVD filmy, które ostatnio oglądał. Nie mógł uwierzyć, że Derek władował mu się do domu w sobotę wieczorem, gdy jego ojciec był na służbie. To jeszcze nie było by nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że Hale z miejsca oznajmił, że obejrzą razem film.

Stiles normalnie nie mógł w to uwierzyć.

No i trzeba napomknąć, że Derek pieprzony alfa Hale wszedł do niego, do domu DRZWIAMI!, a później jakby nigdy nic rozsiadł się na jego kanapie i grzecznie czekał, aż Stiles znajdzie jakiś sensowny film.

Świat się kończył, czy ktoś Dereka zwyczajnie podmienił kiedy spał?

- To nie moje klimaty. Masz coś innego? – mruknął Derek, krzywiąc się na filmy, które zaproponował Stiles.

Chłopak chciał się walnąć otwartą dłonią w czoło.

No jasne, że to nie były klimaty Dereka. Przecież wielki alfa Hale nie był nerdem, a co za tym idzie nie oglądał nerdowskich filmów.

- Czy mam coś innego? – zapytał sam siebie, spoglądając na rozwalonego na siedzeniu Dereka z rozpiętą do połowy piersi koszulą.

Wow.

Derek zawsze miał taką umięśnioną klatę, czy dorobił się jej ostatnio? A może to on sam zaczął ostatnimi czasy zwracać coraz większą uwagę na męską cześć populacji?

- Hej! – Stilies zamrugał zaskoczony, gdy wielka ręka znalazła się tuż przed jego oczami.

- Tak?

- Pytałem, czy masz jakieś inne filmy. Coś nie związanego z Marvelem i DC.

- Jaaasne. Oczywiście! – poderwał się gwałtownie i podbiegł do półki z płytami. – Co cię interesuje? Klasyka? Romans? Może coś z fantastyki? Nie, nie. O! Już wiem. Gdzieś tu powinienem mieć jakiś dobry thriller. Albo horror. Tak, horror.

- Nie sądzę bym chciał oglądać coś o wilkołakach, wampirach, czy ghulach. Mam tego dostatecznie wiele na co dzień – twarz Dereka skrzywiła się jeszcze mocniej, a Stiles miał ochotę walić głową w ścianę.

- No jasne, jak mogłem być tak głupi i się nie domyślić…? – mruknął sam do siebie. – To może wolisz jakąś komedie? Film sztuk walki? Komedia ze sztukami walki? Lubisz Jackie Chana? – przerzucał płyty, szukając czegoś, co mogłoby się spodobać Derekowi.

- Nie-e – odpowiedział przeciągle Derek.

- Poddaję się – westchnął Stiles, opierając czoło o drewnianą listwę. – Może będzie łatwiej, jak powiesz, co lubisz i oglądasz.

- Masz może Naruto?

Stiles odwrócił powoli twarz w stronę wilkołaka. Czuł jak jego brwi unoszą się w górę, sięgając linii włosów, a szczęka opada z trzaskiem na podłogę.

- Proszę? – zapytał zduszonym szeptem.

Musiał się przesłyszeć, przecież Derek nie mógłby chcieć oglądać…

- Obejrzymy Naruto – słowa alfy pozbawiły Stilinskiego wszelkich wątpliwości.

- Och, Derek – usta Stilesa uniosły się i wygięły w szerokim uśmiechu. – Jesteś jeszcze gorszym nerdem niż ja. I za to cię uwielbiam.

4 komentarze:

  1. Jej! Nie jestem nerdem! Poddałam się już po zobaczeniu ile odcinków ma Naruto......
    A tak z innej beczki, ciekawe o czym będzie nr. 100......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim wypadku ja jestem nerdem ;)
      Jak to o czym? Oczywiście, że o Stilesie i Dereku XD
      A tak na poważnie, to nie mam jeszcze pomysłu. Na razie mam 18 gotowych projektów.

      Usuń
  2. Hej,
    bardzo fantastyczny tekst, och Derek tak, to było piękne...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń