Nienawidził pisania egzaminów. Nienawidził też Petera Hale. A jeszcze bardziej nienawidził pisania egzaminów u Petera Hale.
- No, kochani, czas minął, kończymy pisać. Nie zapomnijcie o podpisaniu prac. Nie pogardziłbym również jakąś słodką notką z numerem telefonu na marginesie. Zwłaszcza od ciebie Stiles.
- Pieprz się.
- Hm... No cóż, co prawda nie miałem tego w dzisiejszych planach, ale skoro proponujesz... To co, dwudziesta trzydzieści u mnie?
I czy już wspominał, jak bardzo nienawidzi Petera Hale?
Nie ważne ile razy to czytam i tak nie mogę powstrzymać się od śmiania..... Najlepszy sposób na poprawę humoru :)
OdpowiedzUsuńPeter ma to do siebie, że nie da się obok niego przejść obojętnie. Jedni go nienawidzą, inni kochają, a jeszcze innych zwyczajnie bawi :)
Usuń