Stiles spojrzał na Petera, następnie w dół, na trzymany w dłoni niewielki, prostokątny przedmiot i ponownie na Petera.
- Serio – zapytał zduszonym głosem, w którym pobrzmiewały łzy.
Starszy mężczyzna tylko parsknął, przewracając oczami, po czym przytaknął niechętnie, zaplatając ręce na piersi.
- Nie wierze – wyszeptał, przełykając łzy. Pociągnął nosem i zamrugał szybko, odganiając z oczu nadmiar wilgoci. – Jak to możliwe? Przecież jesteś mężczyzną. I ja jestem mężczyzną. Oboje jesteśmy mężczyznami – powiedział, wpatrując się w test ciążowy, na który widniały dwie kreski, które jasno informowały, że spodziewali się dziecka.
- O Boże. O Boże. O Boże! – nie był wstanie ukryć coraz większego podekscytowania tym faktem.
On i Peter mieli mieć dziecko!
Małego chłopca lub dziewczynkę. Malutkiego wilkołaczka o niebieskich oczkach i jasnych włosach, którego będą kochać i rozpieszczać najbardziej na świecie. Peter nauczy go jak być wilkołakiem i całego tego nadprzyrodzonego gówna, a on całej reszty, z miłością do warzyw i sarkazmu na czele. Będą zabierać je na rodzinne wypady na piknik, do kina i przebieżki po lesie, które najprawdopodobniej skończą się krwawym polowaniem na jakiegoś bogu ducha winnego zwierzaczka.
Wprost nie mógł się tego doczekać!
- Dziecko. O Boże! – podskoczył i rzucił się na swojego partnera, mocno się do niego przytulając. Niemal wtopił się w ciało mężczyzny swoim własnym. – Czy ty to rozumiesz!? Będziemy mieli dziecko!
- Nie da się ukryć. – Peter westchnął przeciągle.
- Och, nie bądź taki. Będziemy mieli dziecko! Dziecko! Dziecko! Połączenie mnie i ciebie. Będzie nasze i tylko nasze.
- Stiles. – ponownie westchnął starszy, usadzając siłą Stilesa na fotelu. – Nie jestem idiotą. Doskonale zdaję sobie sprawę, że dziecko będzie stanowić połączenie nas obu.
- Więc w czyn rzecz? Nie cieszysz się? – nie rozumiał zachowania Petera. Przecież maleństwo miało być zwieńczeniem ich miłości. Jej symbolem. Co prawda niespodziewanym, ale jednak. I to nie tak, że nie rozmawiali wcześniej o posiadaniu potomstwa. Zwyczajnie nastąpiło to odrobinę wcześniej, niż zakładali. No i oczywiście nie była w to zaangażowana surogatka.
- Oczywiście, że jestem szczęśliwy. Dobrze wiesz, że marzyłem o tym, by ponownie mieć rodzinę. Partnera i multum małych, upierdliwych szczeniaków, sikających mi na dywan w salonie i gryzących po kostkach, gdy będę czytał książki.
- W takim razie o co chodzi? – zamrugał zaskoczony.
- O to, kurwa chodzi, że to będzie tragedia! Pomyślałeś choć przez chwilę o porannych mdłościach, zrezygnowaniu z pracy, sikaniu tysiąc razy dziennie, humorkach gorszych niż Lydia w czasie okresu, tyciu, nocnych zachciankach i bezustannym byciu napalonym? – warknął Peter, błyskając w jego kierunku błękitnymi oczami.
- No cóż, to ostatnie nie będzie takie złe, no nie? – uśmiechnął się niepewnie.
- Zamknij się. – kolejne warknięcie. – I dla twojej wiadomości Stiles, to był pierwszy i ostatni raz, gdy byłeś na górze!
Cuuuuuuudo. Ale się uchachałam:-)
OdpowiedzUsuńNo Stiles dałeś radę i to za pierwszym strzałem:-)
Cieszę się, że przypadło ci do gustu :)
UsuńDzięki za tę perełkę ,od razu pochmurny poranek stał się milszy,a uśmiech nie schodzi mi z twarzy.To bezcenne.Mam nadzieję ,że w Twoja wena podpowie Ci jeszcze sporo takich opowistek.Miłego dnia.Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) I ja też mam taką nadzieję.
UsuńPozdrawiam,
U-water.
Chwiiila.... Czy ja dobrze zrozumiałam i Peter jest w ciąży??? PETER?!?!?! To jest tak nierealne... (i nie chodzi mi o to, że jest mężczyzną...)
OdpowiedzUsuńTak :D
UsuńCudowne :)
OdpowiedzUsuńAle mnie zmyliłaś ;)
Zakładałam, że to Stilles jest w ciąży, a nie Peter, wspaniałe zaskoczenie :)
Dużo weny :)
Pozdrawiam :)
Dzięki wielkie :)
UsuńRównież pozdrawiam,
U-water.
Hahahah tego się nie spodziewałam. Cudeńko <3
OdpowiedzUsuńWeny, pozdrawiam
Dziękuję bardzo i również pozdrawiam :)
UsuńNiezła zmyłka 😆 Nie podobał mi się ten brak entuzjazmu Petera dopóki nie wyszło kto to dziecko będzie nosił hehe :) Stilles mój ty bohaterze tak trzymaj 😉 Bardzo dziękuję 😚
OdpowiedzUsuńTaki był plan :D
UsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam,
U-water.
Hej,
OdpowiedzUsuńcudownie, czekaj, czekaj to Peter jest w ciąży? Peter nie bądź taki Stillsowi należy się coś od życia..
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia