W sali panowała nerwowa atmosfera. Powietrze było tak ciężkie i gęste, że można je było kroić nożem. Nikt się nie odzywał w obawie przed spowodowaniem wybuchu.
Nawet Stiles milczał, co było dziwne.
Chłopak w ogóle zachowywał się w dość dziwaczny sposób. Nawet jak na niego. Spinał się i rozglądał dookoła spanikowanym wzrokiem.
Derek nie mógł zrozumieć, co powoduje to nietypowe zachowanie u nastolatka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz