Peter ziewnął przeciągle i przekręcił się na drugi bok. Przeciągnął się i wyłączył hałasujący budzik.
- Jeszcze dwie minuty – mruknął sam do siebie, wracając do poprzedniej pozycji i zagrzebując w pościeli.
Potrzebował ułamka sekundy, by poczuć, że coś jest nie tak, a zaledwie chwilę później poczuł niewielkie pazury wbijające mu się w klatkę piersiową.
Spod jego ciała dochodziło rozzłoszczone miauczenie.
- Jeszcze dwie minuty – mruknął sam do siebie, wracając do poprzedniej pozycji i zagrzebując w pościeli.
Potrzebował ułamka sekundy, by poczuć, że coś jest nie tak, a zaledwie chwilę później poczuł niewielkie pazury wbijające mu się w klatkę piersiową.
Spod jego ciała dochodziło rozzłoszczone miauczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz